aaa4
Dołączył: 28 Lut 2017
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 9:50, 22 Cze 2017 Temat postu: sens |
|
|
ch, nie - odparla z cieniem szatanskiego usmieszku na ustach. - To akurat jest dla mojej korzysci.
Wyciagnela reke i dotknela jego sutka, ktory zdradzil go, naprezajac sie. Alaryk zdlawil dzwiek wydobywajacy mu sie z [link widoczny dla zalogowanych]
gardla, ale udalo sie to polowicznie. Mina doslyszala go i usmiech pojawil sie na jej ustach, na tych pelnych ustach, o kacikach uniesionych do gory, czego nie zdolal przeoczyc. Zauwazyla, ze przeszyl go dreszcz.
-Nie boj sie mnie.
-Nie boje. Usmiechnela sie.
-To dobrze. A teraz... W pokoju obok stoi taca. Zjesz cos, poczujesz sie lepiej po pozywnym posilku, a nie tym, czym sie ostatnio karmiles. I napijesz sie. Musisz sie odzywic. Oczywiscie, ze musial, jesli chcial zyc dalej.
-A potem - dodala z naglym blyskiem w oku - zabierzesz sie do pracy.
-Jakiej pracy? - Alaryk potrzasnal glowa, gdyz mysli wciaz mu sie plataly i nie byl pewien, czy dobrze ja rozumie.
-Odeslales pokojowki, a zreszta wedlug mnie pokojowka i tak niewiele by poradzila na balagan, jakiego narobiles. Doprowadziles swoj apartament do pozalowania godnego stanu, Alaryku. Obraza cie [link widoczny dla zalogowanych]
noszenie wiejskich ubran, ale nie miales nic przeciwko mieszkaniu w pokoju, ktory zamieniles w nore.
-Chyba nie oczekujesz, ze bede... sprzatal? Przyjrzala mu sie uwaznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|